10 sposobów na książkowego kaca
Znacie to uczucie, gdy tylko skończycie czytać książkę, a czujecie się, jakby za chwilę miał skończyć się świat? Nie macie ochoty nic robić, nawet zacząć czytać jakiejś nowej, ciekawej serii, zaś wasze myśli wciąż krążą wokół wydarzeń pożartych z ostatniego tomiska. Macie po prostu tak zwanego "książkowego kaca". Spokojnie, chyba każdy z nas tak kiedyś miał. W tym poście przedstawię Wam dziesięć sposobów na to, jak pozbyć się takiego kaca.
1. Przeczytaj coś!
Wiem, wiem, wbrew pozorom się nie chce, ale tak przynajmniej wreszcie wyrwiesz się z sideł książkowego kaca. To, że w ten sposób możesz zarobić następnego, to już tylko drobny szczegół.
2. Daj sobie czas
Mówią, że czas leczy rany. Pomimo tego, że książkowego kaca raczej nieuznałabym za ranę, to i tak daje sobie z tym radę.
3. Obejrzyj coś
Zwykły film czy serial skutecznie odciągnie Twoje myśli od skończnoej serii, ale ryzykujesz w ten sposób nabycie nowego kaca, tym razem spowodowanego skończeniem się filmu lub serialu, cokolwiek tam oglądałeś. To takie trochę błędne koło.
4. Wyjdź ze znajomymi
Rusz się z tego łóżka! Wyjdź ze znajomymi, przyjacielem, rodzeństwem, kimkolwiek chcesz, gdziekolwiek chcesz - do parku, na basen, na imprezę czy nawet do biblioteki. Zajmiesz swoje niesforne myśli wtedy tą osobą i spotkaniem.
5. Posprzątaj pokój
Ten punkt wymaga naprawdę dużej zawziętości w dążeniu do celu i takiej umiejętności upilnowania samego siebie, nie poddania w drodze do celu. Było na to jakieś mądre słowo, ale nie mogę go sobie przypomnieć. Mniejsza z tym. Ja zawsze biorę się za sprzątanie, gdy jestem na coś bardzo zdenerwowana lub zaczynam uczyć się matematyki (w sumie wtedy też jestem zdenerwowana), a że zwykle nie chce mi się tego od razu składać rzuconych w kąt rzeczy, to zawsze to dobre rozwiązanie. Skupisz się na układaniu skarpet czy czegoś tam innego. Chociaż nie będziesz miał współlokatorów w postaci małych, niezbyt słodkich robaczków.
6. Rusz się!
Ten sposób również nie jest skierowany do leniów! Musicie wstać z łóżka/kanapy/fotela, czygdzie wy tam przesiadujecie i po prostu zrobić coś ze swoim życiem. Pływacie, trenujecie siatkówkę, a może gracie w piłkę nożną? Wyjdźcie z domu i poruszajcie się - żaden sport na złe Wam nie wyjdzie! Nie uprawiasz żadnego portu? Może zaczniesz biegać? Wiem, to nudne, ale uwierz, wystarczy fajna playlista i od razu jest lepiej. Jak już tylko ruszycie się z kanapy, to reszta pójdzie Wam już o wiele łatwiej!
7. Podyskutuj o serii z innym książkocholikiem
Masz przyjaciela, który kocha czytać? Może pogadasz z nim o serii, która nie chce wyjść z Twojj głowy? Nie masz kogoś takiego? Nic strasznego - znajdź grupę dla fanów tej serii lub książkocholików i zdobądź takiego przyjaciela. Pamiętajce, admini ze stron na Fb to też ludzie - da się również z nimi podyskutować! A może sam zostanieszadminem lub założysz własną stronką albo bloga? To już zależy tylko od Ciebie!
8. Wypisz, wymaluj
Daj upust swoim uczuciom i pozbądź się w ich w najprzyjemniejszy dla Ciebie sposób! Lubisz pisać? Napisz własne fanfiction! Może rysujesz? Fanartów nigdy nie za wiele.Co wybierzesz, to już tylko Twoja decyzja.
9. Wyluzuj
A może zwykłe leżenie na kanapie to jest to? Wyluzuj i daj sobie dzień wolnego. Odpoczynku nigdy nie za wiele.
10. Bądź kreatywny!
Nic nie działa? Może brakuje Ci ozdoby do pokoju albo jesteś zwyczajnie głodny? Wygoogluj jakieś fajne DIY i zrób coś sam, znajdź super przepis i ugotuj coś pysznego. Jedzenia nigdy nie jest za wiele.
Dziękuję Wam za przeczytanie tego posta!
Nie zapomnijcie dołączyć do grupy czytelników na Facebooku:
Pozdrawiam,
Posy
Czasami mam kaca książkowego, ale wtedy idę na długi spacer i jest lepiej. :D
OdpowiedzUsuńBuziaki,
StormWind z bloga cudowneksiazki.blogspot.com/
ja zwykle jak cokolwiek jest nie tak, to idę biegać - mamy w sumie podobne rozwiązanie ;)
UsuńPozdrawiam,
Posy
Świetny post! :D Taki humorystyczny, ale serio może komuś pomóc. Zastanawiam się co ja zwykle robię, gdy mam kaca książkowego. Chyba idę do taty i opowiadam mu o książce, jaka jest cudowna itp. On mnie zawsze wysłucha, co z tego że nie czytał tej książki. On rozumie moje czytelnicze serduszko, sam dużo czyta tylko inne gatunki niż ja.
OdpowiedzUsuńNo, czasem też zaczynam nową książkę, ale to już po rozmowie z tatą. :D
Pozdrawiam *.*
tego sposobu nie próbowałam, ale może dlatego, że mój tata nie czyta książek ;)
UsuńPozdrawiam,
Posy
Ja jak mam kaca książkowego to gadam o tym bez przerwy i doprowadzam wszystkich wkoło do szewskiej pasji ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kot
ja miałam takiego ogromnego po "Igrzyskach Śmierci" i założyłam stronkę na Fb - prowadzę ją już ponad 3 lata ;)
UsuńPozdrawiam,
Posy
Kaca książkowego miewam rzadko, ale za to jak już przychodzi to odejść nie może. Wtedy po prostu czekam aż minie. Zazwyczaj działa.
OdpowiedzUsuńAlbo oglądam właśnie film-to pomaga częściej!
Post bardzo przydatny. Na pewno spróbuję którąś z wymienionych przez Ciebie propozycji.
Pozdrawiam!
czas to chyba najlepsze lekarstwo ;)
Usuńdaj znać, czy się sprawdziły :*
Pozdrawiam,
Posy
Jak cierpię na książkowego kaca po szczególnie fajnej serii, snuję się po pokojach, płaczę, tarzam się po podłodze, jem czekoladę i za chwilę żałuję, dobijam się Adele...słowem jak po zerwaniu. Kiedy czytam to powinnam chyba ustawiać sobie status na w związku. Wiem, to choroba. Ale potem mi przechodzi xD
OdpowiedzUsuńprzynajmniej podchodzisz do tego z dystansem, a to chyba najważniejsze ;)
UsuńPozdrawiam,
Posy
Książkowy kac to nic złego! ;)
OdpowiedzUsuńczasem wychodzi z niego fajny fanfik ;)
UsuńPozdrawiam,
Posy
Mi czasami się też zdarza taki mały kac. Wtedy zazwyczaj daje sobie chwilę czasu, piję pyszną kawę i czasami idę na długi spacer. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńkawa nigdy nie zaszkodzi <3
UsuńPozdrawiam,
Posy
Kiedy skończę czytać coś naprawdę dobrego, czuję w sobie pustkę. I nieważne, co potem robię, by oderwać uwagę - jakaś część mnie mimo wszystko rozpacza, że to już koniec ;)
OdpowiedzUsuńa potem sięgasz po nową super książkę i znowu to samo :(
Usuńchociaż mamy fajne wspomnienia :P
Pozdrawiam,
Posy
Przyznam, że książkowego kaca miałam tylko raz. Raz, jedyny raz. xd
OdpowiedzUsuńTwoje sposoby są przydatne, owszem, głównie polegają na odwróceniu uwagi od całej sprawy, ale są naprawdę interesujące. :D
Bardzo się cieszę, że tutaj wpadłam. Uwielbiam obserwować blogi, mające poniżej 100 czytelników. Mniej przepychu, tego całego sztywniactwa... i ogólnie. Dołączam do obserwatorów! :)
Czuję, że trafiłam na kolejną, blogową perełkę.
Pozdrawiam gorąco,
Izzy z Heavy Books
o, dziękuję <3
Usuńszczerze, to myślę, że większe blogi próbują jak najbardziej błyszczeć, wszędzie widać jakieś reklamy, obok recenzja czegoś od sponsora :| czasem mnie to naprawdę irytuje ;)
i jaka to książka obdarowała Cię książkowym kacem?
Pozdrawiam,
Posy
Daj sobie czas&Obejrzyj coś to moje dwa ulubione sposoby, które sama stosuje. Najczęściej oglądam w tym czasie seriale (właśnie dzięki kacu po książce Hoover obejrzałam moją serialową miłość; Sherlocka) i oczywiście nie czytam na siłę. Nie czuje potrzeby zwiększania swoich wyników, nie nakładam sobie też presji, że w tym miesiącu muszę przeczytań np. minimum dziesięć książek, bo czytanie to musi być przyjemność, a nie jakiś wyimaginowany obowiązek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Wielopasja
hah, to ostatnie podniosło mnie na duchu - kończę dziś pierwszą książkę w tym miesiącu :P
UsuńPozdrawiam,
Posy
hahaha, muszę przyznać, że post bardzo mi się podobał. Prawie do wszystkiego się stosuję.
OdpowiedzUsuńZapraszam na Polecam GoodBook, gdzie pojawił się filmik, w którym mówię Jak wydać książkę? http://want-cant-must.blogspot.com/
oo, zaciekawiłaś mnie - na 123328764% zajrzę ;)
UsuńPozdrawiam,
Posy
U mnie też pojawia się czasami kac książkowy, na szczęście w porę mija i mogę czytać dalej :) Pozdrawiam i obserwuję :)
OdpowiedzUsuńo, dziękuję <3
UsuńPozdrawiam,
Posy
Mój kac książkowy przeciągnął się do 5 miesięcy:D W maju skończyłam czytać "Wszystkie jasne miejsca" i do teraz przeżywam tę książkę, choć przynajmniej już nie czuję się jakbym zdradzała ją, czytając coś innego, haha.
OdpowiedzUsuńŚwietny post, pozdrawiam! http://bookwormss-world.blogspot.com/
a po czym to taki kac? :)
UsuńPozdrawiam,
Posy
U mnie racje bytu ma tylko przeczekanie, niestety powiedzenie że "Na kaca najlepsza praca" u mnie nie ma racji bytu.
OdpowiedzUsuńUuu, to słabo, ale w sumie co zrobisz? Nic nie zrobisz :P
UsuńPozdrawiam,
Posy