Zaczytana wiosna
"Trawa zieleńsza, wszędzie coś kiełkuje, coś rośnie,
na gałązkach pokazują się zielone pączki liści"
Frances Hodgson Burnett, "Tajemniczy Ogród"
Czysto teoretycznie wiosna zawitała już za naszymi oknami.
Czy naprawdę tak jest?
Sami wiecie - w marcu jak w garncu.
Różna pogoda, różna wiosna.
Dziś chciałabym pokazać Wam moje ulubione, książkowe opisy wiosny.
1. "Tajemniczy Ogród", Frances Hodgson Brunett
Wiosna w "Tajemniczym Ogrodzie" to przede wszystkim czas pełen niezwykłych przygód. To taki rodzaj tej przepięknej pory roku, który, wraz z roztopami, wnosi do życia nadzieję, sprawia, że spoglądamy na świat z zupełnie innej perspektywy.
"Wiosna widzisz, to jest wtedy, jak słońce świeci i deszczyk pada na ziemię, a roślinki kiełki puszczają i pędy świeże, i pod ziemią się wysilają. (...) Gdyby ogród pozostał tajemniczy, moglibyśmy do niego chodzić i oglądać, jak wszystko z dnia na dzień rośnie, nie widzisz, o ile by to było ciekawiej, gdyby wszystko pozostało tajemnicą?"
2. "Opowieści z Narnii. Lew, Czarownica i Stara Szafa", C.S. Lewis
Wiosna w "Opowieściach z Narnii" to czas, kiedy dobro przejmuje kontrolę nad złem - wraz z przybyciem Aslana wszystko ożywa i uwalnia się spod uroku Czarownicy, tak jakby każde, nawet najmniejsze istnienie cieszyło się jego przybyciem. Taka wiosna może być symbolem zmian, nawet czegoś tak głupiego jak wiosenne postanowienia - te ustalone w Nowym Roku już porzuciliśmy, więc mamy drugą szansę.
"Z każdą minutą plamy zielonej trawy robiły się coraz większe, a śniegu było coraz mniej. (..) Wkrótce, gdzie tylko można było okiem sięgnąć, zamiast białych kształtów widniały ciemnozielone jodły albo czarne gałęzie nagich jeszcze dębów, buków i wiązów. Potem biała dotąd mgła zrobiła się złocista, a w końcu rozwiała się zupełnie. Fale cudownego słonecznego światła zalały poszycie puszczy, a nad głowami, między wierzchołkami drzew, zajaśniało błękitne niebo. (...) Edmund zobaczył murawę pokrytą wszędzie żółtymi kwiatkami - chelidoniami. Plusk wody stawał się coraz głośniejszy. (...) Nie minęło pięć minut, gdy dostrzegł z tuzin złotych, purpurowych i białych krokusów, rosnących wokół jakiegoś starego drzewa. Potem usłyszał dźwięk jeszcze słodszy od pluskania wody. Tuż przy ścieżce, którą szli, zaćwierkał nagle z gałęzi jakiś ptaszek i natychmiast odpowiedział mu trochę dalej drugi. I wówczas, jakby to był sygnał, rozległo się ze wszystkich stron ćwierkanie i świergotanie. (...) Niebo stawało się coraz bardziej błękitne i pojawiły się białe obłoki. Na rozległych polanach wyrastały z trawy pierwiosnki.
- To nie jest odwilż. (..) To WIOSNA"
Wszystko się kiedyś kończy. Tak jak kończy się zima i nadchodzi wiosna, tak samo kończą się jakieś etapy naszego życia - zupełnie jak podróż Bilba. Nie stójmy nigdy w miejscu, idźmy przed siebie, ale nie zapominajmy, gdzie zaczęliśmy naszą podróż - zawsze warto spojrzeć za siebie.
"Spojrzawszy za siebie , ujrzeli leżące w dole krainy, skąpane w białych promieniach słońca. Za nimi rozciągała się Mroczna Puszcza, błękitna w oddali, choć na jej obrzeżach drzewa nawet wczesną wiosną zachowały ciemnozielone liście. Jeszcze dalej, na horyzoncie, sterczała Samotna Góra. Jej pokryty śniegiem wierzchołek połyskiwał w słońcu"
4. "Igrzyska Śmierci", Suzanne Collins
Wiosna w powieści Collins to czas pełen nadziei, czas zmian. Wydarzenia w niej zawarte pokazują, że możemy mieć coś, czego szukamy przed samym nosem, a nie jesteśmy w stanie tego zauważyć - patrzymy tylko oczami, a jak napisał w "Małym Księciu" Exupery "dobrze widzi się tylko sercem".
"Nasze spojrzenia się skrzyżowały na jedną krótką chwilę, ale on od razu odwrócił głowę. Z zakłopotaniem opuściłam wzrok i wtedy ujrzałam pierwszy mniszek w tym roku. W głowie zaświtała mi pewna myśl. Przypomniałam sobie długie godziny spędzone z ojcem w lesie i zrozumiałam, jak damy sobie radę. Do dziś wyczuwam związek między Peetą Mellarkiem, chlebem, który dał mi nadzieję, a kwitnącym mniszkiem, źródłem wiary w to, że nie jestem skazana na śmierć"
5. "Akademia Pana Kleksa", Jan Brzechwa
"Akademia Pana Kleksa" pokazuje tę magiczną stronę wiosny - wszystko zmienia się w oka mgnieniu. To pokazuje, że tak naprawdę wszelkie zmiany zależą od nas samych!
"Śnieg natychmiast stopniał, znowu się ociepliło i pan Kleks zaczął rozkwitać. Naprzód wypuścił liście, potem pączki, aż wreszcie cała jego głowa i ręce pokryły się pierwiosnkami".
Dzięki za przeczytanie tego postu!
A wy którą książkową wiosnę lubicie najbardziej?
Napiszcie mi w komentarzu!
Pozdrawiam,
Posy
Widzę, że wróciłaś do dawnych lektur.
OdpowiedzUsuńTajemniczy Ogród była to jedna z moich ulubionych książek z dzieciństwa, Opowieści z Narnii jak i Hobbita uwielbiam, a Igrzyska Śmierci kocham <3
http://weruczyta.blogspot.com/
niektóre książki pozostaną z nami na zawsze <3
UsuńPozdrawiam,
Posy
Uwielbiam te dawne lektury, a najbardziej uwielbiam "Hobbita" ��
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na posta ☺
Zapraszam do siebie: zaczytananinja.blogspot.com
dzięki <3
Usuńna pewno do Cb zajrzę! :*
Pozdrawiam,
Posy
Dość stare ksiązki! Z tych wszystkich wymienionych czytałam Kleksa i Tajemniczy Ogród a hobbita tez czytałam tylko nie wiem czy nie inną częśc,wgl nie wiem czy są inne części haha :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci że ja w tą wiosnę jestem w trakcie czytania ksiązki pt.Miłość w Berlinie autorki Kai Hermann :)
Pozdrawiam DARRISKA
"Hobbit" to taki wstęp to "Władcy Pierścieni" ;)
Usuńa o "Miłości w Berlinie" to kurczaki nie słyszałam ://
Pozdrawiam,
Posy
O jejciu, same tu klasyki <3 Muszę się w końcu zabrać za książki pana Tolkiena, bo chyba już nadszedł właściwy czas!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia,
Tysiąc Żyć Czytelnika
Właściwy czas zawsze da się znaleźć ;)
UsuńGorzej z tym wolnym :P
Pozdrawiam,
Posy