niedziela, 23 kwietnia 2017

Antykwariat spełnionych marzeń



"Antykwariat spełnionych marzeń"




Tytuł: "Antykwariat spełnionych marzeń"
Autor: Dorota Gąsiorowska
Długość: 412 stron
Czy należy do jakichś serii?: nie
Moja ocena: 9/10

Zanim dobrze zaczniemy, chciałabym podziękować wydawnictwu 
Znak za możliwość przeczytania tej książki.



"Słowa (...) mają wielką moc"



Opis fabuły

Kraków. Dla niektórych to tylko miasto pełne smogu, dla innych ogromne dziedzictwo kulturowe. Dla Emilii to rodzinne miasto pełne marzeń oraz wspomnień. Młoda dziewczyna od dawna pracuje w małym antykwariacie na Siennej. Swój wolny czas poświęca przyjaciółce Idze i mieszkającemu na pomorzu ojcu. Praca w antykwariacie nie jest dla niej mozolną walką o zarobek - całym sercem kocha czytać, lecz nie tylko - niedawno skończyła prace nad swoją pierwszą książką. Na razie nie chce wydać tej powieści. Po prostu boi się napisać do jakiegokolwiek wydawnictwa. Czy może pod tym względem liczyć na pomoc przyjaciółki? A jeśli to nie o taką pomoc jej chodziło? Co ma z tym wszystkim wspólnego tajemniczy Szymon? Nie mogę powiedzieć nic więcej, bo nie chcę spojlerować - musicie sami przeczytać "Antykwariat spełnionych marzeń" i pozbyć się w ten sposób nurtujących was pytań!


"Nie można wciąż uciekać przed tym, co się kocha"


Moja opinia

"Antykwariat spełnionych marzeń" to książka jedyna w swoim rodzaju. Myślałam, że będzie to kolejna, denna, polska powieść o nudnej fabule, gdzie główna bohaterka nie potrafi wybrać, którego mężczyznę tak naprawdę kocha. Cóż, nie pamiętam kiedy ostatnio tak bardzo się myliłam. Gdy tylko zaczęłam czytać, zmieniłam zdanie. Przez pierwsze sto stron, może ciut mniej, ciężko powiedzieć o czym tak naprawdę opowiada ta powieść. Potem akcja zaczyna się "rozkręcać". Nie mam tu na myśli tego, że początek jest nudny - po prostu czytając, odniosłam wrażenie, że tak naprawdę na razie utknęłam na długaśnym wstępie, ale spokojnie - po pewnym czasie robi się naprawdę ciekawa. Nie chcę mówić kiedy i dlaczego, bo to byłby grubszy spojler, a to ten tym książki, gdzie spojlery wszystko psują. Największym plusem tej powieści jest genialne pióro autorki. Użyty w "Antykwariacie spełnionych marzeń" język to po prostu mistrzostwo. Zwykle czytam fantastykę lub młodzieżówki, gdzie to bogactwo językowe jest, niestety, ograniczone. W sumie to chyba jeden największych plusów tej książki. Obok tego, na podium, mogę postawić także nieprzewidywalną fabułę, bo naprawdę, ale to naprawdę nigdy nie jest się pewnym, co tak naprawdę się wydarzy. Jak na przykład zachowanie Róży. Nazywam tę sytuację zachowaniem, bo naprawdę nie chce spojlerować. Czasem diabeł tkwi w szczegółach i tak było również w przypadku tej powieści. Właśnie małe detale sprawiły, że nie mogłam się od niej oderwać. Wszystko w niej jest dopięte na ostatni guzik - od idealnie pasującego do zwierzęcia imienia, po marynarskie legendy. Jednak najważniejszym czynnikiem, który wpłyną na tak pozytywną ocenę tej książki, jest nagły zwrot akcji. Ma się wrażenie, iż wiemy jaką historię będziemy czytać, odkryliśmy wszystkie sekrety, słowem nic już nie zaskoczy, a w pewnym momencie, na sam koniec autorka "odpala" pare bomb. Na początku książka niezbyt mnie wciągnęła - owszem, była przyjemną lekturą, ale niczym, od czego nie mogłabym się oderwać. Pierwsze sto stron czytałam dzień, może dwa, a pozostałe trzysta pożarłam chyba w dwie, może trzy godziny. Podsumowując, "Antykwariat spełnionych marzeń" to magiczna opowieść, po którą musicie koniecznie sięgnąć.


"To książki były całym jej światem. 
Żyły, zmieniały się, przedstawiały różne światy. 
Mogła w nich widzieć wszystko tak, jak chciała"



Plusy i minusy


Plusy:

+ dobre pióro,

+ intrygująca (to słowo ją idealnie opisuje),
+ opisy idealnej długości,
+ historia Zosi,
+ imię psa - Włóczykij,
+ legenda o bogini wiatru,
+ śliczna czcionka - wiem, że to trochę głupie, ale dawno nie widziałam takiej ślicznej czcionki, a na dodatek nie jest ani za duża, ani za mała, a sami wiecie, jak to czasem irytuje człowieka.

Minusy:
- niezdecydowanie Sary.



Jeszcze raz dziękuję wydawnictwu Znak za możliwość zapoznania się z tą pozycją.
A wy co sądzicie o "Antykwariacie spełnionych marzeń"?
Koniecznie dajcie mi znać w komentarzu!
Pozdrawiam Was i ściskam cieplutko!
/Posy

10 komentarzy:

  1. Od jakiegoś czasu jestem zniechęcona do polskich autorów. Ta książka jakoś mnie nie zainteresowała, ale kto wie.
    świetna recenzja.
    http://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki <3
      i powiem Ci, że do polskich autorów miałam podobne podejście, a potem przeczytałam właśnie "Antykwariat spełnionych marzeń" i zmieniłam zdanie - może warto dać szansę jakiejś polskiej pozycji? ;)
      obczaj "Felixa, Neta i Nikę", bo to chyba jedna z najlepszych, polskich serii
      Pozdrawiam,
      Posy

      Usuń
  2. Twoja recenzja utrzymuje mnie przy zdaniu, że za wszelką cenę w najbliższej przyszłości muszę przeczytać tę książkę :-)

    Pozdrawiam cieplutko, Ania
    (ksiazkowepodrozeanny.blogspot.com)

    P.S.
    Bardzo fajny pomysł z wyszczególnieniem plusów i minusów :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :*
      na pewno do Ciebie zajrzę!
      Pozdrawiam,
      Posy

      Usuń
  3. Widziałam w bibliotece ksiąźki tej autorki. Ciekawe czy tę też tam znajdę. Jeśli nie, to wypożyczę inną. Twoja recenzja mnie zachęciła. Pomysł z plusami i minusami bardzo mi przypadł do gustu. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki ;)
      i możesz próbować szukać, ale szczerze, to wątpię, żeby była w bibliotece - premiera miała miejsce 12 kwietnia, więc wiesz :(
      Pozdrawiam,
      Posy

      Usuń
  4. Gratuluję współpracy z wydawnictwem :) Co do książki - myślę, że mogłabym dać się miło zaskoczyć :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki ;)
      przyznam się, że sama dałam się zaskoczyć - spodziewałam się jakiejś nudnej historii, nie wiadomo o czym, a jestem mile zaskoczona
      Pozdrawiam,
      Posy

      Usuń
  5. Czaiłam się na tą książkę od dawna. I chyba ją kupię ;]

    OdpowiedzUsuń
  6. Podziwiam za pasje do czytania ksiazek>szacunek;-))

    OdpowiedzUsuń