Dessert Book Tag
Dziś przychodzę do Was z kolejnym tagiem!
Tym razem książki będę porównywać do deserów - nie ma przecież większej miłości, niż miłość do jedzenia.
1. Owoce zapiekane pod kruszonką, czyli książka, która wydawała się nijaka przez okładkę, ale okazała się mieć moc
"Sen" - okładka jest naprwdę dziwna, niepodobała mi się, ale książka to istne cudo! Nie mam pojęcia co ta okładka ma przedstawiać - jak dla mnie wygląda to na jakieś okno oblane, od zewnątrz, fluorestencyjną farbą.
2. Trufle, czyli książka, która wzbudziła w tobie mieszane emocje, ale w efekcie stała się jedną z ulubionych
"Jedyna" - niezdecydowanie Americi jest takie irytujące! Z drugiej strony mogę ją ciągle czytać od nowa! Jedna z najlepszych książek, jaka kiedykolwiek trafiła do moich łapek.
3. Torcik Pawlovej, czyli książka, która odrzuciła Cię od serii/autora?
"Miasto Popiołów". Po przeczytaniu pierwszego tomu dosłownie zakochałam się w tej serii, a gdy zaczęłam czytać drugą część... Po prostu bardzo, ale to bardzo się zawiodłam. Moim zdaniem to tak w sumie nic konkretnego tam się nie dzieje. Po jej przeczytaniu rzuciłam całą tę serię i nie mam ochoty na jej kończenie. Minęły ze trzy lata i wciąż nie zmieniłam zdania.
4. Białe brownies, czyli znienawidzona historia miłosna
Nico i Will z "Olimpisjkich Herosów", czy jak tam miał na imię ten chłopak Nica. Wciąż shippuję Raynico, w szczególności po przeczytaniu "Krwi Olimpu".
5. Brownies z mleczną czekoladą, czyli ulubiona historia miłosna
Historia Americi i Maxona z "Rywalek". Chyba nie muszę tu nic więcej dodawać. To historia rodem z bajki.
6. Granola z lodami miętowymi, czyli książka, przez którą nie mogłeś się pozbierać
"Kosogłos", czyli ostatnia część trylogii "Igrzyska Śmierci". Nie czytajcie tego na noc przed ważnym egzaminem lub jakimkolwiek innym ważnym wydarzeniem! Po jej skończeniu moje myśli przez dobre kilka miesięcy wciąż nie mogły się od niej oderwać. Polecam z całego serca!
"Niezłomni", czyli ostatnii tom "Wybranych". Ogólnie mam pozytywną opinię na temat tej książki, ale dość często miałam ochotę ją odłożyć i już nigdy wiecej do niej nie wracać.
8. Pudding bananowy, czyli książka, którą możesz czytać bez końca
"Igrzyska Śmerci" - one chyba nigdy mi się nie znudzą.
9. Irlandzkie pralinki, czyli ulubiona książka, którą często czytasz w okresie bożonarodzeniowym
"Opowieść Wigilinja" - kto tego nie czyta w święta?
10. Ptasie mleczko, czyli książka, która poprawia Ci humor
"Podróż Wędrowca do Świtu" i jakakolwiek książka o Percym Jacksonie. Percego kocham za ten genialny humor - sprawia, że potrafię się uśmiechnąć, nawet gdy nie mam już na nic ochoty. Jeżeli chodzi o trzeci tom "Opowieści z Narnii", to cała ta seria to uchwycone pięknym piórem marzenia, które przynoszą nadzieję na lepsze jutro. Każdy lubi czasami powrócić do świata marzeń.
Smaczny post! Aż mi ślinka cieknie :D <3
OdpowiedzUsuńW prawdzie ani jednej z wymienionych przez Ciebie książek miałam w rękach, ale miło było o nich poczytać. :)
pozdrawiam,
Franciszka Jones
w takim razie masz sporo do nadrobienia!
UsuńPozdrawiam,
Posy
Wiem, wiem. Jakoś tylko muszę się zebrać w sobie, by zmienić ten stan rzeczy :D
Usuńnie przejmuj się - ja też ostatnio jestem mega leniwa ;)
UsuńPowodzenia!
/Posy
Świetny tag, jeszcze nigdy się z takim ni spotkałam! Dobrze, że uprzedziłaś odnośnie Kosogłosa, na pewno nie przeczytam w żadnym ważnym okresie dla mnie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, bookworm z http://ksiazkowoholizm.blogspot.com/ :>
dzięki :)
Usuńi co do Kosogłosa, to naprawdę jest super książka <3
Pozdrawiam,
Posy
Bardzo ciekawy i fajny tag :)
OdpowiedzUsuńTeż wolę Raynico ;)
O, może się skuszę na tą książkę "Sen" ;)
Musze się kiedyś zabrać za całą serię "Rywalek".
Ja przeczytałam całą serię "Darów Anioła" i druga część nie wiem czemu, ale bardzo mi się podobała. Mam do niej jakiś sentyment ;)
Pozdrawiam Tris *.* z http://hopebravestory.blogspot.com/
Raynico <3
Usuńmuszę chyba kiedyś o nich pyknąć jakiegoś fanfika
Pozdrawiam,
Posy