sobota, 27 lutego 2016

Hopeless



Beznadziejna recenzja 

- Hopeless



Tytuł: "Hopeless"
Autor: Colleen Hoover
Długość: 334 strony 
Wydawnictwo: Moondrive
Czy należy do jakiejś serii?: nie
Moja ocena: 8/10







"Jedną z rzeczy, za które kocham książki, jest to, że dzieli się w nich ludzkie losy na rozdziały. To niesamowite, ponieważ nie można tego zrobić w prawdziwym życiu. [..] Niezależnie od tego, co się dzieje, życie toczy się dalej, czy ci się to podoba, czy nie, i nigdy nie możesz pozwolić sobie na to, żeby się zatrzymać i po prostu złapać oddech."

Opis fabuły 



Sky nie jest zwyczajną nastolatką - zamiast chodzić do szkoły uczy się w domu, a jej mama nie przepada za nowinkami technicznymi czy nawet normalnym jedzeniem. Jej życie zmienia się, gdy podczas zakupów poznaje chłopaka z sąsiedztwa - Holdera. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że było to dziwne spotkanie - chłopak wziął ją za kogoś innego. Pomimo tej pomyłki bohater wciąż nie daje spokoju Sky - dlaczego? Dlaczego wciąż z nią biega, desperacko próbuje się o niej czegoś dowiedzieć? Czy prawda mu pomoże? Co uda mu się odkryć? Sięgnijcie po "Hopeless" i dowiedzcie się sami!


"Nauczyłem się jednak, że sercu nie można nakazać, kiedy, kogo i jak ma pokochać. Serce robi, co chce. Od nas zależy najwyżej to, czy pozwolimy naszemu życiu i głowie dogonić serce."






Moja opinia



Gdy "Hopeless" trafiło w moje rączki nie byłam zbytnio przekonana do tej książki - myślałam, że to kolejne romansidło o niczym. Myliłam się. Owszem, jest to romansidło, bez jakiejś dodatkowej akcji czy miliona wątków pobocznych, ale naprawdę GENIALNE romansidło. Na początku było po prostu... dziwne. Cała ta akcja przy markecie na serio była po prostu mega dziwna, ale potem robi się naprawdę ciekawie. Co jest takie super, że pomimo kiepskiego początku tak wychwalam tę książkę? Sięgnijcie po "Hopeless" i sprawdźcie sami!


"Nie możesz się wściekać z powodu prawdziwego zakończenia. To na sztuczne happy endy powinnaś się wkurzać."

Plusy i minusy



Plusy:
- Six <3 uwielbiam tę postać po prostu
- praktycznie cała końcówka książki - prawda jest bardzo szokująca
- dobre pióro - autorka naprawdę wie jak pisać i nie próbuje na siłę naciągać

Minusy:
- dziwny początek

Hej :)
Na dziś to chyba na tyle.
To ostatnia "papierowa" recenzja - następne będą w formie video, a konkretnie punkt moja opinia. Co myślicie o takim rozwiązaniu? :)
Czekam na Wasze komentarze i przepraszam za długą nieobecność, po prostu miałam sporo na głowie. 
Q&A pojawi się najprawdopodobniej po weekendzie, więc jeśli macie jakieś jeszcze pytanka, to macie ostatnią szansę na ich zadanie!
Zachęcam do dołączenia do grupy czytelników na fb: https://www.facebook.com/groups/953675891352386/
Wejdźcie także na snapa - nazywam się posy232 
/Posy 

11 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. bo hopeless to po angielsku beznadziejny :)

      Usuń
    2. dokładnie :) taki żart słowny - Hopeless, czyli z angielskiego beznadziejny (a książka była napisana w języku angielskim) :)
      /Posy

      Usuń
  2. Czytałam Hopeless i zgadzam się z opinią. Książka świetna - po jej przeczytaniu byłam dosłownie przytłoczona tą historią, kłębiło się we mnie mnóstwo emocji. Długo ta historia siedziała mi w głowie, nie mogłam się pozbierać i zastanawiałam się dlaczego to wszystko musiało się wydarzyć?
    Jedyny minus to, moim zdaniem, miłosne sceny pod koniec książki, które według mnie były dziwne... i nie na miejscu. I zdecydowanie było ich za dużo jak dla mnie, bo nie o tym była ta historia.
    Ale mimo wszystko książkę polecam!
    I recenzja, a raczej opinia o książce, na plus :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że Ci się podobało :) a jeżeli zaciekawiło Cię Hopeless, to zachęcam do przeczytania Losing Hope, czyli tej samej historii, tylko z perspektywy Holdera :)
      /Posy

      Usuń
  3. A czytałaś "Losing hope", ta sama historia, ale z perspektywy Holdera?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, czytałam - polecam. Niedługo pojawi się recenzja :*
      /Posy

      Usuń
    2. Ja też czytałam, w takim razie czekam na Twoją opinię ;) W sumie fajnie było zobaczyć historię z jego perspektywy ;)

      Usuń
    3. no dokładnie :) a na razie mam dość duży stosik do zrecenzowania, więc może mi to zająć chwilkę, ale z drugiej strony jestem chora, więc ;)
      /Posy

      Usuń
  4. Mam nadzieje, że się nie spóźniłam :)
    Podasz swoje konta na portalach społecznościowych typu Instagram, Snapchat?
    I jakie będą kolejne recenzje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie spóźniłaś, spokojnie - na razie i tak jestem chora, więc nie mogę nic nagrać :(
      /Posy

      Usuń