niedziela, 29 kwietnia 2018

Kruchość jutra



Kruchość jutra



Tytuł: "Kruchość jutra".
Autor: Ewa Bauer.
Seria: drugi tom trylogii "Kolory Uczuć".
Długość: 236 stron.
Moja ocena: 9/10.







"Życie układa się różnie"


Opis fabuły   


Ania wyprowadza się od swojego męża Roberta i składa pozew rozwodowy. Chwilowo wprowadza się do Michała, bliskiego przyjaciela. Jak z nową sytuacją poradzą sobie małe dzieci kobiety - Maciuś i Kubuś? Czy Michał na pewno pozostanie wyłącznie przyjacielem? Co z rozwodem - czy Anna da szansę wytłumaczyć się Robertowi? Kurczaki, mam wrażenie, że powinnam napisać coś więcej, ale na tym skończę, bo "coś więcej" może okazać się spojlerem. Musicie po prostu sami przeczytać "Kruchość jutra"!


"Dopóki nie znała jego mrocznych tajemnic, nic nie wzbudzało jej wątpliwości"  


Moja opinia


Po skończeniu lektury spodziewałam się kontynuacji, która od razu powali mnie na kolana. Myliłam się - akcja "rozkręca się" tak naprawdę dopiero pod koniec książki. Początek jest naprawdę monotonny. Nie wciągnął mnie, ale poza tym nie mogę powiedzieć złego słowa. Skoro książka dostała jednak to dziewięć na dziesięć, to plusy musiały przeważyć nad minusami, nieprawdaż? Sam przebieg rozprawy to jeden z wielu plusów. Podczas jej trwania Robert przyznał się do rzeczy, o których Anna wcześniej nie miała zielonego pojęcia. Dynamika tego wątku, opisy emocji bohaterki - naprawdę dobre. W tym tomie pies wreszcie nie został zapomniany. Foret był przez cały czas obecny i nie znikał w magicznych, niewyjaśnionych okolicznościach jak poprzednio. Kiedy Anna zastanawiała się czy ktokolwiek pokocha ją tak jak ten pies (wiem, że to brzmi dziwnie), to miałam ochotę przybić jej piątkę. "Michał jest wspaniałym mężczyzną, ale... No właśnie, sama nie wiem, czy tacy istnieją" - mam nadzieję, że bohaterka nie ma racji. Spotkanie niewłaściwej osoby na drodze życia nie sprawia, że nagle wszyscy dobrzy ludzie opuścili ten świat i w magiczny sposób wylądowali na Marsie. Chyba, że o czymś nie wiem. Jednak największym plusem tej powieści jest wplecenie wątku przeszłości Michała, który udynamicznia akcję, urozmaica ją - bez tego wątku książka po prostu byłaby nudna. Decyzja bohaterki o wyjeździe do Barcelony to idealne zakończenie. "Kruchość jutra" to powieść, która nie powala na kolana od pierwszej strony - trzeba dać jej szansę, by mogła pokazać swoje ukryte piękno. Biorąc pod uwagę, że to drugi tom trylogii, to mogę tylko dodać, iż naprawdę mam ogromną ochotę sięgnąć po kolejną część. 


"Myślami błądził w przeszłości. Przeszłości mrocznej i wciąż niewyjaśnionej"


Plusy i minusy


Plusy:
+ rozprawa,
+ przeszłość Michała,
+ listy,
+ bliźniacy,
+ Foret,
+ wyjazd do Barcelony.

Minusy:
- mniej wciągająca niż poprzedni tom.




Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Szara Godzina.



To wszystko na dziś kochani!
Niedługo spodziewajcie się recenzji trzeciego tomu tej serii.
Pozdrawiam,
Posy

10 komentarzy:

  1. Książka totalnie nie w moim guście...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic na siłę - czytanie ma być przyjemnością, a nie karą ;)
      Pozdrawiam,
      Posy

      Usuń
  2. "Czy Michał na pewno pozostanie wyłącznie przyjacielem?" - jeśli autorka ma trochę przyzwoitości i nie "jedzie kliszami", a naprawdę inspiruje się życiem, to powinien. Co złego jest w naprawdę dobrym przyjacielu? Zdradzę sekret, można mieć partnera i przyjaciela i będą to dwie różne osoby, a kobieta po przejściach wcale nie myśli, żeby "wpaść w ramiona wybawcy".
    Ostatnio coraz więcej osób namawia mnie, żebym dała szansę literaturze "kobiecej", ale póki co, nie natrafiłam w recenzjach na pozycję, która w jakikolwiek sposób mnie zachęciła. Twoja recenzja jest w porządku, ale widzę, że tylko bym się irytowała zachowaniem bohaterki czytając. No umówmy się "czy ktokolwiek pokocha mnie jak mój pies?" - nie! Bo to inny rodzaj relacji, ty durna kliszo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze może kupić drugiego psa i problem z głowy ;)
      Michał niestety nie został tylko przyjacielem...
      Pozdrawiam,
      Posy

      Usuń
  3. nie mój gust niestety... wolę coś krwistego ;p obserwuję z miłą chęcią i zapraszam serdecznie do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To widzę mamy naprawdę inne gusty, bo ja właśnie nie przepadam za kryminałami :(
      Pozdrawiam,
      Posy

      Usuń
  4. Oj coś czuję, że chyba wyląduje na mojej liście książek do przeczytania :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie daj znać, jak się podobało już po lekturze ;)
      Pozdrawiam,
      Posy

      Usuń
  5. Myślę, że dam sobie spokój z tą książką, choć na początku nie brzmiała najgorzej. Z twojej recenzji jednak i tak już poznałam zakończenie, więc i tak nie będę miała tego elementu zaskoczenia i poczucia oczekiwania na to, co się wydarzy. No nic, nie tym razem.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze jest jeszcze ostatni tom ;)
      Pozdrawiam,
      Posy

      Usuń