czwartek, 10 marca 2016

Losing Hope








Losing Hope 


Tytuł: "Losing Hope"
Autor: Colleen Hoover
Długość: 189 stron
Wydawnictwo: Moondrive
Czy należy do jakiejś serii?: "Hopeless" z perspektywy Holdera 
Moja ocena 9/10







"Cała moja uwaga jest nieustannie skupiona na niej, zupełnie jakbym był kompasem, a ona moją północą"


Opis fabuły



Holder nie jest niegrzecznym chłopcem, za którego wszyscy go uważają. Nie będę kłamać i opisywać go jako aniołka - nie jest ani jednym, ani drugim. Śmierć siostry i porwanie przyjaciółki z dzieciństwa bardzo na niego wpłynęły. Nie utracił tylko dwóch ogromnie ważnych dla niego osób. Dean stracił nadzieję. Dla niego istnieje jeden sposób, by się pozbierać: zapomnieć. Czy da radę to zrobić, nawet gdy będzie przy nim ktoś bliźniaczo podobny do owej przyjaciółki z dzieciństwa? Zmierzenie się z prawdą wymaga odwagi. Zmierzenie się z życiem to istne szaleństwo. 



"Jakie jest prawdopodobieństwo utracenia obydwu dziewczyn, które najbardziej w życiu kochałem? To pytanie dobija mnie każdego dnia."

Moja opinia



Gdy po raz pierwszy usłyszałam o "Losing Hope" nie byłam zbytnio przekonana do przeczytania tej książki. Zbytnio, ba nie miałam najmniejszego zamiaru po nią sięgnąć. Uważałam, że to zwykłe naciąganie ludzi, zarabianie na nas, czytelnikach, dodatkowych pieniędzy. Po co pisać tą samą historię z drugiego punktu widzenia? Przecież to wciąż to samo! Nie mogłam bardziej się mylić. Pomimo tych obaw pewnego dnia sięgnęłam po "Losing Hope" i przekonałam się, jak głupia byłam. "Hopless" bardzo mi się podobało, ale ta książka jest zdecydowanie lepsza. Dlaczego? Przecież to ta sama historia, więc jakim cudem może być lepsza? Tutaj to zależy od narratora - Sky często opowiadała, opowiadała, opowiadała, końca nie widać, a ja mam już dość. Przy Holderze jest inaczej. Mam wrażenie, że wszelkie zbędne fragmenty historii, które poznaliśmy w "Hopeless" lub niemające znaczenia są wyjęte. Z jednej strony szkoda, ale dzięki temu powieść nie rośnie, gdy tylko na nią patrzymy. Autorka pokazuje nam kolejną perspektywę, kolejne wydarzenia, wzloty i upadki, które pozornie wydają się nam zbędne czy nudne, ale tak naprawdę są idealnym dodatkiem do tej historii, są jak przyprawy w kuchni - nadają ostatecznego smaku. O "Losing Hope" mogę powiedzieć tylko jedną złą rzecz: była zdecydowanie za krótka.

"A kiedy chłopak kocha jakąś dziewczynę, zwłaszcza swoją siostrę, powinien wiedzieć, co sprawia, że się uśmiecha, a co zmusza ją do płaczu."


Plusy i minusy


Plusy:
- z pozoru nieważne detale, które idealnie wykańczają całą powieść
- zupełnie nowe sceny, których nie było w "Hopeless" lub ich rozwinięcie
- szczerość i autentyczność narratora

Minusy:
- za krótkie!


Hopeless czy Losing Hope?


Dwie cudowne książki, dwójka bohaterów, dwie narracje, jedna historia, ale opowiedziana na dwa różne sposoby. Czytając "Losing Hope" ma się wrażenie, że przeżywa się tę historię wraz z jej bohaterami, zaś przy "Hopeless" to uczucie nie jest nawet w połowie tak silne, ba, można nawet powiedzieć, iż nie istnieje. Jednak przy czytaniu tej historii z perspektywy Holdera przydatna jest znajomość "Hopeless". Niektóre rzeczy mogą wydać się niejasne, gdy nie czytaliśmy opowieści z punktu widzenia Sky. Pomimo tego i tak uważam "Losing Hope" za dużo lepszą wersję opisu losów tej niezwykłej dwójki, jaką są Sky i Holder. Jeżeli wydaje się Wam, że nie mam racji, a ta książka jest po prostu słaba, to pragnę Wam coś przypomnieć: nie oceniaj książki po okładce!



Znowu słownie. Wiem, wiem, obiecałam. Dajcie mi po prostu czas na ogarnięcie tego. Na razie i tak ledwo jeszcze jestem ciut chora więc nagrywanie nie miałoby sensu. 
Czekam na Wasze opinie w komentarzach!
Niech los zawsze Wam sprzyja!
/Posy

4 komentarze:

  1. Zawsze najlepsze książki są za krótkie! Tak jak ja, chciałabym by Maybe someday ciągnęło się w nieskończoność. :)

    Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie ;)
    http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie czytałam jeszcze "Maybe Someday" - warto? :)
      /Posy

      Usuń
  2. spodziewałam się zupełnie innej recenzji, lecz jestem pozytywnie zaskoczona - muszę tu chyba częściej zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję, że tak będzie :)
      do zobaczenia! :*
      Posy

      Usuń