niedziela, 23 lipca 2017

Opowieści z Narnii: Książę Kaspian




Opowieści z Narnii: Książę Kaspian.



Tytuł: Opowieści z Narnii: Książę Kaspian.
Autor: C.S. Lewis.
Długość: 159 stron.
Czy należy do jakichś serii?: drugi tom "Opowieści z Narnii".
Moja ocena: 9/10.


"Och, Piotrze (...). Nie sądzisz, że wróciliśmy do Narnii?"




Opis fabuły


Nadeszła jesień, a wraz z nią nowy rok szkolny. Piotr, Edmund, Zuzanna i Łucja wracają do szkoły, lecz podczas postoju na stacji kolejowej okazało się, że nie wracają wyłącznie do ślęczenia nad książkami - Kaspian, prawowity władca Narnii, wezwał starożytnych monarchów przy pomocy zaczarowanego Rogu Zuzanny. Pytanie tylko po co? Jak teraz wygląda Narnia? Przekonajcie się sami i przeczytajcie "Księcia Kaspiana"!


"Wierzyłabym, gdybym pozwoliła sama sobie uwierzyć"


Moja opinia


"Opowieści z Narnii" to po prostu magiczna seria. Drugi tom jest kompletnym przeciwieństwem pierwszego. Bohaterowie są poważniejsi - zwyczajnie podrośli. Aslan już do nich nie przychodzi - to oni muszą przyjść do niego. Tylko, gdy uwierzą, że z nimi jest, są w stanie go zobaczyć. To był genialny pomysł! Nawet sam sposób, w jaki przenieśli się do Narnii był po prostu genialny. Fakt, że w magicznej krainie minęło dużo więcej lat, w sumie to stuleci, niż w Anglii - duży plus za trzymanie się wersji o upływie czasu z pierwszego tomu. O całej powieści mam bardzo dobre zdanie, lecz lekko irytują mnie nowe nazwy własne - wszystkie mi się myliły i plątały, może poza najmniej skomplikowanymi, jak Kopiec Aslana. Poza tym nie mam żadnych uwag. Brawa dla autora!


"Kiedy w boju złamie się miecz, wyciąga się sztylet"


Plusy i minusy


Plusy:
+ przeniesienie się do Narnii,
+ inny upływ czasu w Anglii i w Narnii,
+ Taneczne Uroczysko - to brzmi jak nazywa miejsca na jakieś genialne imprezy,
+ wiara Łucji,
+ Aslan docenia Edmunda,
+ Edmund stający po stronie Łucji,
+ narnijskie gwiazdozbiory.

Minusy:
- dużo dziwnych nazw, których nie jestem w stanie spamiętać.





To tyle na dziś kochani.
Wiem, wiem, mogło być lepiej, 
ale jakoś nic nie chce się dziś kleić.
Niedługo powinna pojawić się niespodzianka,
 z okazji drugich urodzin bloga.
Mówię niedługo, bo nad tym projektem 
muszę jeszcze trochę popracować.
Pozdrawiam,
Posy

24 komentarze:

  1. Miałam kilka lat temu okazję sięgnąć po tę serię, ale z tego co pamiętam, to nie udało mi się jej dokończyć. Chociaż Twoja recenzja jest zachęcająca, więc może kiedyś do niej wrócę! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto spróbować - po latach każda książka wydaje się być nieco inna niż wcześniej ;)
      Pozdrawiam,
      Posy

      Usuń
  2. Przeczytałem całą serię, nawet nagrałem i zamieściłem na YT. Szczerze to z siedmiu tomów, tylko pięć było interesujące. Przy dwóch ostatnich miałem strasne "zmęczenie materiału".
    Jeśli chodzi o tom drugi Narnii, to jest to ciekawe rozwinięcie pierwszego tomu. A dzięki zabiegowi z innym upływem czasu, można było przemienić ich w legendę która nie dla wszystkich jest znana, a nawet ci którzy znają nie do końca wierzą w jej prawdziwość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Siódmy tom jeszcze jako tako byłam w stanie przełknąć, ale szósty... Dla mnie dramat!
      Pozdrawiam,
      Posy

      Usuń
  3. Jestem zakochana w "Opowieściach z Narni"! Po mimo tego, że czytałam tylko pierwszą część. W sumie nie mam bladego pojęcia, dlaczego jeszcze nie przeczytałam reszty. Twój post do tego zachęca :) Ooo... a miałam inne plany na wakacje... Trudno! Biorę się za "Opowieści z Narnii: Książę Kaspian" :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie :) bcholic13.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie można nigdy czytać na siłę ;)
      Poza tym na "Opowieści z Narnii" zawsze znajdzie się jakaś wolna chwila.
      Pozdrawiam,
      Posy

      Usuń
  4. Oglądałam niestety jedynie ekranizację

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To co tu jeszcze robisz?
      Do czytania ;)
      Całuski,
      Posy

      Usuń
  5. Nie czytałam książki, czytałam tylko ekranizację. Pewnie kiedyś sięgnę, bo w końcu "Narnia" to książka, którą powinno się znać :)
    Pozdrawiam i zapraszam na nową recenzję, Patty z pattbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *oglądałam ekranizację, przepraszam :)

      Usuń
    2. Widzę podejście niczym moja polonistka - "klasykę trzeba znać, a nie lubić" ;)
      Pozdrawiam,
      Posy

      Usuń
  6. Jakoś nigdy nie byłam przekonana co do Narni, ale twoja recenzja zachęciła mnie do nadrobienia strat
    http://wikibook.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze warto spróbować - najwyżej zaczniesz i odłożysz.
      Nie trzeba przecież kończyć na siłę, a szansę warto dać każdej powieści ;)
      Pozdrawiam,
      Posy

      Usuń
  7. Musze sobie odświeżyć tę serię. Bo uwielbiałam Opowieści z Narnii :)

    https://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna recenzja - czuję się, jakbym znów była dzieckiem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Opowieści z Narnii wspominam bardzo miło. To jednak z tych serii, przy lekturze których robi się ciepło na sercu i chce się choć przez chwilę pobyć w tym magicznym świecie :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oglądałam całą serię Ale niestety nie czytałam, widzę muszę to nadrobić;) Super recenzja ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oglądałam całą serię Ale niestety nie czytałam, widzę muszę to nadrobić;) Super recenzja ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Już kiedyś miałam wrócić do Narnii :) Dzięki, że mi o tym przypomniałaś ;* ♥
    Zapraszam do mnie na nową dzisiejszą recenzję ;* karolinaiwaniec.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń