czwartek, 31 grudnia 2015

"Królowa i Faworytka"



"Królowa i Faworytka"


Tytuł: "Królowa i Faworytka"
Autor: Kiera Cass
Długość: 208 stron
Wydawnictwo: Jaguar
Czy należy do jakiejś serii?: dopisek do serii "Rywalki"
Moja ocena: 9/10
W skład tej książki wchodzą poniższe opowiadania: "Królowa", "Faworytka", "Celeste", "Pokojówka", "Jedyna - po epilogu", "Rywalki - co się z nimi stało" oraz "Pytania do Kiery Cass".



"Miłość nie mieściła się w moim równaniu"


Opis fabuły 


Tak jak pisałam w recenzji "Baśni Barda Beedle'a" nie widzę sensu w opisywaniu fabuły, gdy w skład książki wchodzi kilka zupełnie odrębnych opowiadań. Pewnie jest jakiś sens, no ale co poradzę na to, że jestem tak potwornie leniwa? :)



" Nie potrzebowałam w tej chwili, by ktoś nazywał mnie przyjaciółką. Wystarczyło mi, że mam kogoś, kogo sama mogę tak nazwać"





Moja opinia 


"Królową i Faworytkę" pochłonęłam jednym tchem. Pomimo ciągłego zmęczenia (spowodowanego szkołą - wiem, to brzmi jak totalne użalanie się nad sobą), które często powoduje, że w ogóle zapominam o swojej miłości do czytania i nie mam ochoty sięgnąć nawet po ulubione powieści. Gdy zaczęłam czytać tę książkę powróciłam do starego hobby - czytania po nocach. Zaczęłam ją dziś o północy i już przed trzecią skończyłam. Nie mogłam się oderwać, niektóre opowiadania przeczytałam nawet kilka razy. Najbardziej podobały mi się opowiadania "Jedyna - po epilogu" i Celeste. Uwielbiam Ami i Maxona, więc zobaczenie kolejnego fragmentu ich życia było dla mnie ekscytującą przygodą. Żałowałam, że Kiera napisała o nich tak mało, jednak jeśli miałabym wybrać najlepszą historię, to byłaby to ta o Celeste. Na początku serii nie przepadałam za tą postacią, dopiero podczas czytania trzeciego tomu zmieniłam o niej zdanie, ponieważ wreszcie zaczęłam ją rozumieć. Pod tą całą maską wrednej i wyrachowanej suki kryje się ktoś, kto ma uczucia, niepewna siebie i swojej wartości, zwykła dziewczyna. Myślę, że dlatego ją tak polubiłam, bo sama jestem do niej trochę podobna - też bywam wredna i nie ukazuję wszystkich moich uczuć, również tak jak ona często bywam tym zmęczona - "byłoby miło wyłączyć czasem na chwilę dobry humor i pozwolić sobie na smutek albo wyłączyć uwodzicielskość i pozwolić sobie na słodycz". Lubię ją też dlatego, że jest po prostu taka ludzka. Jak każdy z nas ma wady i zalety, można ją zranić, a sama potrafi się przed sobą przyznać do błędów. Mówcie, co chcecie, ale uwielbiam Celeste i zobaczenie świata z jej perspektywy było cudowną przygodą, którą z wielką chęcią powtórzę, i to nie raz. Po za tymi dwoma opowiadaniami interesującym dodatkiem były pytania do autorki. Kolejną super fajną rzeczą była możliwość zobaczenia związku Cartera z Marlee i króla Clarksona z Amberly. Historia o drugiej parze była pisana z punktu widzenia królowej, co ukazuje mnóstwo zalet jej męża, ale i tak wciąż uważam go za złego człowieka.


" Jesteś bohaterką, cichą, ale najprawdziwszą. (...) Dlatego nie możesz się poddać. Bohaterowie się nie poddają."

Plusy i minusy 



Plusy
- opowiadania z perspektywy Marlee i Celeste
- kolejny opis skraweczka życia Ami i Maxona <3 uwielbiam ich
- bardzo przystępny i współczesny język, który sprawia, że książkę się łatwo czyta
Minusy 
- zdecydowanie za krótkie! 


Jeszcze dwa życiowe cytaty - nie może ich tu zabraknąć :)


"Po raz pierwszy chyba od zawsze nie miało znaczenia, czy wyglądam pięknie. Czułam się piękna"


"Gdy kogoś kochasz, poświęcasz dla niego wszystko"





/Posy 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz